W latach 60 psychiatrzy z Washington University w Seattle, Thomas Holmes oraz Richard Rahe stworzyli kwestionariusz znany jako Social Readjustment Rating Scale (SRRS). Opisali w nim 43 stresogenne sytuacje. Według nich, rozwód jest drugą najbardziej stresującą okolicznością w życiu człowieka. Choć badania prowadzono blisko 60 lat temu, skala emocji, które towarzyszą sprawom rozwodowym potwierdza, że wniosek badaczy jest nadal aktualny.
Rozwód? I co teraz?
Rozwód rzeczywiście kojarzy się negatywnie. Przywodzi na myśl takie obrazy jak: kres związku, rozpad więzi, koniec miłości, rozbicie rodziny. Osoby, które się rozwodzą widzą w czarnych barwach nie tylko sam proces rozwodowy, ale również swoją osobę. Rozwód utożsamiają z życiową porażką, czują bezsilność, gniew, wstyd, strach. Niektórzy tracą sens życia. Inni odwlekają decyzję, choć z różnych względów jest ona słuszna, z obawy przed nieznanym, koniecznością układania wszystkiego na nowo, samotnością.
Dlaczego tak trudno zdecydować się na rozwód?
Każda decyzja, która powoduje zmianę w życiu budzi w człowieku lęk. To sprawia, że staramy się odsunąć moment podjęcia ostatecznej decyzji. Jeśli z rozwodem wiąże się obniżenie statusu materialnego, mamy kolejny powód do negocjacji ze sobą.
Czasami kluczowe stają się kwestie związane z dziećmi. Tylko, czy dzieci mogą być szczęśliwe, gdy przynajmniej jedno z rodziców nie jest?
Jakie są przyczyny rozwodów?
Do najczęstszych przyczyn rozwodowych statystycznie należą (Roczniki 2023) :
- niezgodność charakterów,
- niedochowanie wierności małżeńskiej,
- nadużywanie alkoholu,
- nieporozumienia na tle finansowym,
- dłuższa nieobecność małżonka,
- niedobór seksualny,
- różnice światopoglądowe,
- inne.
Z mojego doświadczenia wynika jednak, że podstawową przyczyną jest wygaśnięcie uczuć, lub ich brak od samego początku małżeństwa. Coraz częściej zdarzają się rozwody z powodu stosowania przez jednego z małżonków przemocy psychicznej wobec drugiej strony lub innych członków rodziny, w tym dzieci.
Co zmienia rozwód?
Przygotuj się na to, że wszystko. Zmianie ulega cały dotychczasowy porządek Twojego życia. Często zmianie ulega status majątkowy, miejsce zamieszkania, relacje ze znajomymi. Czy będą to zmiany na lepsze? To zależy od motywów rozwodu i Twojego przygotowania się na nowe.
Rozwód – czy jest na to dobry moment?
Jeśli między wami ustały w sposób trwały i zupełny trzy więzi małżeńskie – uczuciowa, fizyczna i gospodarcza, to nadszedł czas, w którym powinno się zastanowić, co z tym zrobić dalej. Mimo, że uczucia nie są konieczną przesłanką istnienia małżeństwa (o czym pisałam tutaj), to jednak daje wskazówki w postaci tych właśnie więzi małżeńskich. Trwałe ustanie ich wszystkich, oznacza otwarcie drogi do rozwodu.
Zaakceptuj decyzję o rozwodzie
Jeśli już znalazłeś/aś się w sytuacji rozwodowej, postaraj się zaakceptować ten fakt. O wiele łatwiej będzie Ci to zrobić, jeśli zrozumiesz, z czym wiąże się proces rozwodowy.
Rozwód to proces
To znaczy, że trwa przez pewien okres czasu, który trudno z góry określić. Zaczyna się od decyzji, która czasami długo dojrzewa zanim zostanie wypowiedziana na głos. To, co często słyszą prawnicy od klientów to zdanie: „Chciałbym/chciałabym mieć już to za sobą.” Albo: „Chciałabym już pozbyć się tego nieprzyjemnego uczucia związanego z rozwodem”. Nie lubimy trwać w sytuacji dla nas niekomfortowej. Pragniemy zmiany tu i teraz. Decydując się na rozwód musimy uzbroić się w cierpliwość.
Rozwód to zmiana i nieprzewidywalność
Zmienia się wszystko co do tej pory było znane i w pewnym sensie uporządkowane. Strach przed zburzeniem porządku, który być może nie służy małżonkom, ale przynajmniej jest przewidywalny, bywa paraliżujący. Nigdy nie wiadomo na pewno, jakie działania podejmie druga strona i jak przedstawi swoje stanowisko podczas sprawy rozwodowej. Niepewność to nieodłączny element rozwodu.
Rozwód to praca do wykonania
To konieczność konfrontacji z drugą stroną, próba rozmowy, która często jest nieprzyjemna, a czasami w ogóle niemożliwa. Przygotowanie dzieci i innych bliskich osób do tej decyzji. To ułożenie planu na to „co dalej”. To wreszcie przygotowanie się do rozprawy sądowej, gromadzenie dokumentów, korespondencja z sądem i drugą stroną, czasami udział w mediacjach, rozeznanie się w przepisach.
Rozwód to osąd
A nikt nie lubi być poddawany ocenie. Jeśli strony dążą do uzyskania rozwodu z orzeczeniem o winie, zdarza się, że czują jednocześnie wewnętrzny opór przed potencjalnie niesprawiedliwą oceną sądu. Często występuje też element społeczny – rodzina, znajomi – oni również mogą oceniać, plotkują, wyrabiają sobie zdanie na temat przyczyn rozstania. Poczucie wstydu potrafi przytłoczyć.
Rozwód to odsłonięcie siebie
Podczas sprawy rozwodowej sąd bada, czy zaistniały przesłanki do orzeczenia rozwodu. Pyta o kwestie intymne małżonków, o ich uczucia, o kwestie bardzo osobiste. Już w pozwie strona powinna wykazać konkretnymi okolicznościami, że wspólne pożycie małżonków ustało i nie ma szans na jego odbudowanie. Strony muszą zatem otworzyć się przed całkiem obcymi ludźmi. To nie jest łatwe ani przyjemne.
Rozwód to walka
Niektóre rozstania są bardzo burzliwe. Nie zawsze można ugodowo dojść do porozumienia. Czasami zarzewiem silnego konfliktu są dzieci, innym razem kwestie majątkowe. Rozwód może stać się polem walki o zasady, honor, ale w grę chodzi często również zemsta.
Rozwód to zatem dyskomfort zbudowany z silnych emocji, których nikt nie chce przeżywać. Trudno wtedy o trzeźwą ocenę sytuacji, dobre przygotowanie się do postępowania sądowego i emocjonalną wyrozumiałość dla siebie.
Rozwód to nie jest życiowa porażka
Jeśli zdecydowałaś/eś się na ten krok, to znaczy, że miałaś/eś ważne powody. Czasami tym powodem jest bezpieczeństwo i konieczność przerwania sytuacji przemocowych, a czasami niespełnienie i potrzeba zmiany. Czymkolwiek się kierujesz, ważne, byś było to zgodne z Tobą.
Jak uporać się z dyskomfortem towarzyszącym rozwodowi i nie zwariować?
Powrót do źródła
Przede wszystkim nie trać z pola widzenia przyczyny swojej decyzji.
Jeśli dobrze przemyślałeś/aś swoją decyzję i ma ona oparcie w konkretnej przyczynie rozwodowej, to sam rozwód jest tylko środkiem prowadzącym do ustania tej przyczyny i zaprowadzenia zmiany. W trudnych chwilach przypominaj sobie dlaczego podjęłaś/podjąłeś taką decyzję.
Plan na nowe życie
Myśl o zmianie jak o nowym początku. Upatruj w nim szansy na rozwój. Potraktuj jak kolejne życiowe doświadczenie, z którego można wyciągnąć ważną lekcję na przyszłość.
Pamiętaj o dzieciach
Nawet jeśli bardzo się starasz, dzieci odczują Twoje emocje i mają prawo nie rozumieć co się dzieje.
Zadbaj o pomoc psychologiczną dla nich. To pozwoli im łagodniej przejść ten trudny okres. Zapewniaj dziecku poczucie bezpieczeństwa, spędzaj z nim czas. Nie izoluj dziecka od współmałżonka, chyba że stanowi on zagrożenie dla małoletnich.
Przygotuj się
Oswój się z tym, co ma nastąpić. Zapoznaj z procedurami, uzyskaj informację o swoich prawach. Zainteresuj się tym, co może pójść inaczej niż planujesz. Wsparcie prawne może być w tym względzie nieocenione. Łatwiej jest zaakceptować to, co trudne, jeśli masz obraz całej sytuacji i znasz możliwe scenariusze.
Znajdź wsparcie
Rozstanie i rozwód to nie jest dobra chwila na odcięcie się od osób bliskich i przyjaciół. Niejeden rozwodowy topielec wyszedł cało dzięki ich pomocy. Jeśli czujesz, że to nie jest wystarczające, skorzystaj z porady terapeuty lub psychologa. Dbanie o swój dobrostan emocjonalny w trakcie rozwodu powinno być priorytetem.
Nie karz się za odczuwane emocje
Daj sobie prawo do tego co czujesz. Chłopaki też płaczą, a dziewczyny mogą odczuwać gniew czy furię. Bądź dla siebie łagodny/a.
Pamiętaj o formalnościach
Rozwód rządzi się swoimi procesowymi prawami. Musisz dopilnować kwestii dowodowych, pilnować terminów, odpowiednio formułować wnioski.
Chciałabym móc z czystym sumieniem zapewnić Cię, że polskie prawo jest przyjazne rozwodzącym się parom i minimalizuje stresogenne sytuacji podczas rozprawy. Niestety procedury są zawiłe, a same postępowania długotrwałe. Dlatego zachęcam Cię do skorzystania z pomocy prawnika rodzinnego, który pomoże Ci przejść bezpiecznie przez proces rozwodowy i wesprze w stresujących sądowych momentach.
Unikaj konfliktu
To nie może zakończyć się dobrze. Prowokacje i wzajemne oskarżenia nie przysłużą się żadnemu z was, a jedynie przedłużą całe postępowanie.
Czy warto ratować małżeństwo?
Pamiętam klientkę, która podczas porady rozwodowej nie potrafiła opanować łez. Widać było, że ta decyzja nie przychodzi jej łatwo, że nie jest jej pewna. Trudno było uchwycić przyczynę rozpadu małżeństwa. Zapytałam wtedy, czy rozmawiała z mężem o swoich wątpliwościach. Okazało się, że nie. Emocje były na tyle silne, że umówiłyśmy spotkanie na następny termin. Po kilku dniach otrzymałam telefon od klientki. „Chciałabym odwołać spotkanie. Rozmawiałam z mężem. Postanowiliśmy wszystko naprawić”.
Ta klientka więcej do mnie nie wróciła. W każdym razie, nie po poradę rozwodową 🙂
Mogą Cię też zainteresować inne wpisy: